środa, 13 czerwca 2012

Skrzydła - Danielle Steel

   Danielle Steel to bardzo znana pisarka, słynąca z klasycznych romansów, należąca do największej trójki tego gatunku, czyli Diany Palmer i Nory Roberts. Swoimi książkami wprowadza kolory do życia wielu kobiet,  dla których świat zamyka się w czterech ścianach domu  lub co gorsze kuchni. Wstrzymują oddech zaczytując się w historiach bohaterek, przeżywających swoje pierwsze uniesienia, bądź leczące złamane serca kolejnymi związkami.
Marzą, aby ich miłość była choć w małym stopniu tak romantyczna, a zarazem namiętna. Oddałyby wszystko, by znaleźć się na miejscu głównej bohaterki. Taki jest właśnie mechanizm tego gatunku i nic tego nie zmieni. Niektórym może wydawać się to śmieszne, ale jak to mówią, o gustach się nie dyskutuje. Osobiście nie przepadam za bezpłodnymi historyjkami o wspaniałej miłości, ponieważ oprócz grama wzruszenia i tony żalu nic po sobie nie pozostawiają w naszym umyśle. Z tą książką po raz pierwszy spotkałam się jako mała dziewczynka. Wtedy przeczytałam może jedną trzecią i z czystym sumieniem, oddałam ją do biblioteki. Jednak przez te wszystkie lata siedziała mi w głowie, aż pewnego dnia postanowiłam, że przeczytam ją do końca.  Miałam dość duży problem by ją zdobyć, ale udało się. Nadszedł więc czas by zamknąć to, co zostało przed laty otwarte i podsumować tę przygodę.
   Skrzydła to historia młodej dziewczyny, z wielką pasją i marzeniem, którym jest zostanie pilotką. Jednak aby je spełnić, musi przezwyciężyć wiele trudności, zaczynając od jej własnego ojca, kończąc na czasach II Wojny Światowej. Dzięki swojemu uporowi i wspaniałemu przyjacielowi, udaje jej się spełnić marzenie. Między Cassie a Nickiem podczas sekretnych lekcji pilotażu rodzi się uczucie. Jednak mężczyzna jest od niej dużo starszy, przyjaźni się z jej ojcem, z którym latał podczas I Wojny Światowej, a teraz prowadzą wspólnie lotnisko. Wyznają sobie uczucie, jednak Nickowi nieustannie przeszkadza to, że nie ma pieniędzy ponieważ dotąd żył z dnia na dzień, nie musiał się martwić o drugą osobę, oraz ogromna różnica wieku. Oboje boją się opinii starego O'Malleya. Ich losy z każdą kolejną stroną bardzo się komplikują. Cassie przez swoją naiwność bardzo cierpi, ponieważ podejmuje złe decyzje, daje sobą manipulować. Jak skończy się ta historia? Nie do końca tak, jak to sobie wyobrażacie.
   Książka ta, jest jedną z lepszych, jeśli chodzi o tę autorkę. Jednak osobiście nie przepadam za tym gatunkiem, dlatego moja opinia nie jest do końca obiektywna. Całkiem dobrze się ją czytało. Historia dość ciekawa i realistyczna. Dobrze wiem, jak bardzo można się zakochać w lotnictwie, dlatego doskonale rozumiałam główną bohaterkę. Skrzydła mnie nie zachwyciły ale też nie zawiodły.


5/10

2 komentarze:

  1. Moja Mama uwielbiała kiedyś książki Steel, ja nie przeczytałam żadnej z nich choć mam dalej wszystkie na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam jak moja mama tonami znosiła pozycje tej autorki do domu. Zachwycała się lekkim stylem autorki, tematyką jaką poruszała i absolutnie wszystkim. Z ciekawości sięgnęłam po kilka tytułów tej pani, ale niestety nie przypadły mi one aż tak do gustu jak mojemu mamutkowi. Dlatego raczej nie sięgnę po ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń